Święto tatuażu w Pałacu Kultury: "to nie kryminał"
W weekend w Pałacu Kultury i Nauki tatuażyści z całej Polski pokazywali, jak wygląda ich praca. Tworzyli wielkie smoki na plecach swoich klientów, trupie czaszki na przedramionach czy wymyślne wzory (tzw. tribale) na łydkach. Zainteresowanych było mnóstwo.
– Nigdy w życiu nie robiłem sobie tatuażu, ale widząc niektóre propozycje, poważnie się nad tym zastanawiam – mówił Piotr Kwiecień z Mokotowa.
– Chociaż na pewno nie nad takim na całe plecy, tylko nad czymś niedużym, np. na łydce.
– To proszę przejrzeć nasz katalog, który leży na stole – podsłuchała rozmowę pani z pobliskiego stoiska. – Jeśli coś pan sobie wybierze, zapraszamy do nas. Oczywiście można przyjść też z własnym projektem. Różyczek i delfinków panu nie polecam – śmiała się.
W niektórych miejscach tatuaż można było zrobić „od ręki", w promocyjnych cenach. Inni rozdawali tylko wizytówki i zapraszali na następny tydzień.
Ogromną popularnością cieszyło się stoisko, gdzie dwie panie robiły tatuaż igłami na kijach, bez maszynki. Nie zabrakło również boksów ze sprzętem do tatuowania, specjalistycznymi kosmetykami i z akcesoriami oraz odzieżą.
Było też dużo konkursów. Wybierano najciekawszy tatuaż nawiązujący do elementów warszawskich (np. kolumny Zygmunta czy Pałacu Kultury i Nauki) lub najlepszy wielki tatuaż (taki na całe plecy albo i więcej). Na scenie zobaczyć można było również bodypainting, czyli modelki, które pokryte były tylko farbą, gorset z kolczyków czy pokaz ręcznego tatuowania.
– Impreza ma podkreślić, że tatuaż nie jest niczym groźnym i nie ma nic wspólnego z więzieniem czy przestępczością – deklarowali organizatorzy. – Wręcz przeciwnie, może być sztuką, która zamiast na płótnie powstaje na skórze.
Coś dla siebie mogli znaleźć też miłośnicy piercingu, czyli przekłuwania różnych części ciała. Piercerzy wszystkim chętnym wykonywali też gorsety z igieł. Za każdą trzeba było zapłacić złotówkę.
Na końcu sali znalazło się stoisko, w którym były lasery do... usuwania tatuaży.
– Czyli po jednej stronie targów można sobie tatuaż zrobić, a po drugiej go usunąć – śmiali się organizatorzy.
Mnóstwo osób przyciągnęły też wieczorne koncerty. Zagrali: Vienio & Way Side Crew, Mike Gowin & Million In Cash Band oraz Elvis In Hell.
galeriatatuazy.pl.tl miała przyjemnosc gościć 4933558 odwiedzający